Sztuka dobroci: jak nauczyć dziecko dbania o innych
Skutki dobrych uczynków i pewne kroki, które mogą pomóc w kształtowaniu w dziecku dobroczynności
Troska i dobroć – to przede wszystkim nasza umiejętność rozpoznawania i reagowania na potrzeby i cierpienia innych ludzi. Jako ważny element naszego wewnętrznego kompasu, zawiera ona sposoby, za pomocą których okazujemy współodczuwanie, współczucie i dobroć w życiu. Dzieci uczą się wszystkiego, w tym dobroci, od swoich rodziców. Otaczając je miłością i czułością, stajecie się tego najlepszym przykładem.
Dobroć ludzka aktywizuje się szczególnie w okresie świąt. Jest to czas, który pomaga zrozumieć jak proces ofiarowywania prezentów może wpłynąć na kształtowanie w dzieciach pewnych wartości, a także pozwala rozwinąć w nich dobroć – tę cnotę, która poprawia stan naszej duszy.
Również podczas wakacji rodzice okazują dzieciom wiele dobroci. Kupujemy im prezenty, pieczemy specjalne smakołyki i bardzo starannie pracujemy nad tym, by poczuły, że są częścią powszechnej kultury i wiary.
Czy uszczęśliwiają nas jako rodziców te nasze dobre uczynki w stosunku do dzieci? Oczywiście, że tak!
Rzeczywiście, wyniki badań wykazują, że nasze poczucie własnej wartości i wewnętrzny komfort wzrastają, gdy praktykujemy dobroć wobec dzieci, rodziny, przyjaciół i społeczeństwa. Dobre uczynki sprawiają nam nie tylko przyjemność. Ludzie, którzy potrafią współczuć, okazywać dobroć i zrozumienie, najczęściej odnoszą o wiele większe sukcesy w życiu (również pod względem społecznym i finansowym).
Dylemat dobroci
Chociaż wydaje się, że sztuka dobroci powinna być dość prosta i zrozumiała, łatwa do przyswojenia, w rzeczywistości jest ona znacznie trudniejsza niż wygląda na pierwszy rzut oka. Wydaje nam się to oczywiste, jak mamy postępować by ją rozwijać, i to, że posiadając tę umiejętność dziecko będzie na pewno szczęśliwsze w spełnionych i wartościowych relacjach.
Jednak nie uszczęśliwimy dzieci, jeżeli po prostu pozwolimy im przyjmować dobroć skierowaną do nich. Ale możemy rozwinąć w nich poczucie szczęścia, poprawić wizję samego siebie, wewnętrzny komfort i poczucie własnej wartości, zmniejszyć ilość przemocy w ich środowisku i wzbogacić ich przyjaźnie, jeżeli zaczniemy uczyć je, by same stawały się dobroczyńcami.
Jak przełamać tę tendencję i zaszczepić długotrwałe nawyki dobroci?
Uniwersytet Kolumbii Brytyjskiej oraz Uniwersytet Kalifornijski w Riverside przeprowadziły badanie naukowe „Kindness Counts”. Badanie to wykazało, jakie przewagi otrzymują dzieci w wypadku, gdy się je naocznie nauczy tego, jak dobre rzeczy i uczynki potrafią powiększyć własne poczucie szczęścia.
W badaniu wzięło udział około 400 uczniów w wieku 9-11 lat. Przed badaniem zmierzono poziom ich popularności wśród rówieśników, prosząc o odpowiedź na pytanie, z kim z nich chcieliby się bawić, odrabiać lekcje itp. Następnie wszyscy uczniowie zostali podzieleni na dwie grupy. Przez trzydzieści dni dzieci z pierwszej grupy miały wykonywać i zapisywać po trzy dobre uczynki na tydzień. Jakie to będą uczynki i w stosunku do kogo zostaną spełnione, dzieci miały wybrać same. Na przykład, objąć mamę, gdy jest smutna, pomóc w kuchni albo oddać swój obiad koledze. Druga grupa uczniów miała co tygodnia w czasie trwania badania odwiedzić i opisać sobie trzy nowe przyjemne miejsca – czy to park, zoo, nowy plac zabaw, czy też sklep z zabawkami.
Wyniki badania były wprost wspaniałe! Okazało się, że gdy dzieci spełniają dobre uczynki i zwracają większą uwagę na ciekawe miejsca, są bardziej szczęśliwe.
Ale właśnie ci uczniowie, którzy spełniali dobre uczynki, otrzymali dodatkowy impuls i przewagi. Badania wykazały, że w ciągu miesiąca, który minął, ich popularność wzrosła: średnio o 50 procent zwiększyła się ilość ich przyjaciół (dla porównania – o 0,6 procenta w grupie, która odwiedzała nowe miejsca) – jest to doskonałe potwierdzenie tego, że „mili chłopcy” są bardziej uspołecznieni.
Podobnie jak i inne, dane badanie wykazało, że okazywana dobroć wzbogaca i przynosi ogromną korzyść samemu dobroczyńcy – polepsza stan duszy dzieci i zapewnia popularność wśród rówieśników.
Co więcej, gdy dzieci uczą się być troskliwe i dobre, zaczynają rozwijać się o wiele szybciej. Te dzieci, gdy stają się nastolatkami, wykazują więcej pozytywnych cech w zachowaniu i mniej agresji. Okazywanie dobroci sprzyja poczuciu własnej wartości i pozytywnemu postrzeganiu świata, poza tym szczęśliwe dzieci osiągają lepsze wyniki w nauce.
Sztuka dobroci: jak dzieci tego nauczyć?
Zastosowanie zasady opisanego powyżej badania w domu czy w szkole wcale nie jest trudne. Celem jest pomóc dzieciom dowiedzieć się więcej i dokładniej o wszystkim, co związane jest z pełnieniem dobrych uczynków, a również z poczuciem wewnętrznej wdzięczności, która pojawia się wraz ze wzrostem doświadczenia w poznawaniu dobrych spraw.
Wykonanie następujących czterech kroków pomoże dzieciom stać się prawdziwymi dobroczyńcami.
1. Zrozumienie potrzeby dobroci
Dowiedzcie się o przewagach wynikających z pełnienia przez dzieci dobrych uczynków, o tym, jak dobre uczynki wpływają na osobowość dziecka i stan jego duszy. Zapoznajcie się z przeróżnymi wskazówkami i przykładami dobroci na różnych wirtualnych stronach tematycznych. Sporządźcie przybliżoną listę możliwych dobrych uczynków i praktykujcie z dzieckiem spontaniczne okazywanie dobroci. Pokazanie dziecku sztuki bycia dobrym człowiekiem jest głównym celem tej nauki. Jest to też dobry sposób na ułatwienie rozwoju dziecka.
2. Sporządzenie „dzienniczka dobroci”
Warto, by każdy z rodziny codziennie zapisywał jeden dobry uczynek czy coś przyjemnego, co wydarzyło się w ciągu dnia. Możecie nazwać to „dzienniczkiem dobroci”. Dobre uczynki i sprawy, które zostaną odnotowane w dzienniku, mogą być zupełnie proste i pospolite: przepuścić kogoś do przodu, zająć się zwierzakiem, zmienić swoje plany na potrzebę przyjaciela, przytulić kogoś smutnego, poczytać komuś książkę czy pomóc w kuchni przy kolacji. Można też zapisywać wrażenia z pobytu w miejscach, gdzie było nam dobrze i zacisznie, czy też to, że całą rodziną odwiedziliście dziadków. Należy oczywiście angażować dziecko we wszystkie takie wspólne sprawy.
3. Znaleźć czas na wymianę doświadczeń
Wprowadźcie tradycję rodzinną, na przykład raz w tygodniu wydzielcie specjalny czas, by zebrać się razem przy stole i opowiadać sobie nawzajem, co dobrego i miłego, co przydarzyło się wam w tym tygodniu. Tradycja świadczy o dziedziczeniu określonych form i norm zachowania, tworzy też rytm życia rodzinnego, powinna być pielęgnowana przez wszystkich członków rodziny. Wspólne oglądanie albumów czy przedmiotów, które trwale zapisały się w historii rodziny, też z pewnością przywoła fale miłych wspomnień. Opowiadajcie sobie nawzajem na tyle otwarcie, żeby członkowie rodziny, a szczególnie dziecko, mogli nauczyć się jeden od drugiego dobroczynności, a dziecko zrozumiało i poczuło te rodzaje emocji, których przysparza naszemu życiu wdzięczność. Taka wymiana myśli skłania dziecko do autorefleksji.
4. Praktykować, praktykować i jeszcze raz praktykować
Początkowo może wydawać się to trochę niezręczne, ale robi się to po to, by dobroć weszła w nawyk dzieci, a i wszystkim innym będzie miło co jakiś czas wymienić się czymś dobrym, co zaszło w waszym życiu. Oczywiście, najwięcej takich możliwości daje okres świąteczny. Przejawy dobroci w dziecku powinny być naturalne, to znaczy stać się nawykiem i koniecznością. Dobroć jest piękną i wartościową umiejętnością, ale należy pamiętać, że wzmocnienie jej przychodzi tylko z doświadczeniem, czyli w wyniku regularnej praktyki.