Oceń publikację

12 błędów wychowania: jak ich uniknąć?

Wskazówki dla rodziców, jak uniknąć najczęstszych błędów w wychowaniu dzieci

12 błędów wychowania: jak ich uniknąć?

Ponieważ dyscyplina jest raczej subiektywną koncepcją, czasami trudno jest jasno określić jej ramy. Nieprecyzyjna jej definicja prowadzi do tego, że rodzice próbując zaszczepić dziecku podstawy zdyscyplinowania popełniają wiele błędów. Rozważmy najczęstsze z nich.

Z jakiegoś powodu uważa się, że nie ma nic trudnego w wychowaniu dziecka, że rodzice nie muszą się tego uczyć. W rzeczywistości wychowanie to złożona praca, którą wielu rodziców podejmuje nie wiedząc, jak to się robi. Kiedy w rodzinie pojawia się dziecko, uczycie je, jak żyć na tym świecie, a równocześnie wielu rzeczy musicie nauczyć się sami.

Niektórzy rodzice czują się wyczerpani, bezradni i zdezorientowani, kiedy pojawia się dziecko. Rodzicielstwo przynosi jak wiele radości, tak też i wiele problemów i zmian w sposobie życia i rozkładzie zajęć.

Na tym etapie, by wychować samodzielne i zdolne do zmierzenia się z różnymi życiowymi sytuacjami dziecko, rodzice powinni unikać następujących błędów:

Kłamanie dla wygody

Nie wolno. Często ignorujemy zasadę, według której powinniśmy robić tak, jak uczymy dziecko. Rodzice są zawsze pierwszymi wzorami dla swoich dzieci. Dzieci pilnie ich obserwują i kopiują ich zachowanie. Dlatego, jeżeli o tym zapominacie, nie należy oczekiwać, że będą trzymały się waszych wskazówek. Dzieci uczą się oszukiwać już w najmłodszym wieku. Jeżeli małe dziecko was oszukuje, wińcie za to tylko siebie. Bo dzieci wychwytują najbardziej subtelne niuanse mijania się z prawdą.

Niestworzone opowieści, tłumaczenie, dlaczego dziecko nie poszło do szkoły, wymigiwanie się od rodzinnej wizyty, ukrywanie jakichś faktów przed współmałżonkiem to są typowe sytuacje, które dziecko odbiera jako kłamstwo. Dorośli nazywają to wymówką, uzasadnionym mijaniem się z prawdą, dla dzieci jednak jest to kłamstwo. Dorośli potrafią odróżnić subtelną różnicę między uzasadnionym kłamstwem a prawdą, dla dziecka jest to za trudne. Stałe stosowanie kłamania w dobrym celu równocześnie uczy dziecko kłamać.

Należy. Bardzo uważać na tzw. uzasadnione kłamanie w życiu codziennym. Zadaniem rodziców jest dawać dobry przykład do naśladowania. Jeżeli tego nie zrobicie, cała wasza praca nad wychowaniem dziecka będzie nieskuteczna. Zamiast kłamać w jego obecności, postarajcie się poprawić sytuację. Jeśli jednak użyliście kłamstwa „dla dobra sprawy”, wyjaśnijcie dziecku swoje zachowanie, żeby mogło pojąć pełnię sytuacji. To stworzy tobie i dziecku możliwość uczciwej i otwartej rozmowy oraz budowania mocnych relacji.

Puste groźby

Nie wolno. „Przestań chlapać zupą po stole, bo ci pokażę!”. Groźby słowne i szantażowanie dziecka to, niestety, powszechne zjawisko w wielu rodzinach. Zmuszenie dziecka do wykonania prac domowych (sprzątania pokoju, poskładania zabawek i ubrania na swoje miejsca, odrobienia lekcji itd.) jest niełatwym zadaniem dla rodziców. Dlatego często grożą dziecku konsekwencjami za niedopełnienie obowiązków. Mówią, że nie pozwolą mu oglądać telewizji, grać na komputerze, pójść na spacer itp.

Niestety, rodzice jednak rzadko egzekwują swoje obietnice i dzieci przestają traktować je poważnie. Dzieci nie dostrzegają znaczenia wymogów rodziców, a niespełnione groźby są odbierane jako puste słowa.

Należy. W takich sytuacjach bardzo ważne jest, aby słowa rodziców pokrywały się z ich działaniami. Naturalnie, rodzice nie lubią roli „złego policjanta”, ale w procesie wychowania trzeba być konsekwentnym, ponieważ jest to jedyny sposób na zaszczepienie dziecku dyscypliny. Jeżeli dziecko stale tylko słyszy groźby czy napomnienia, rozumie, że ma jeszcze drugą i trzecią szansę. Na przykład, jeżeli mówisz: „Chodź jeść, bo wyłączę telewizor”, raczej cię nie usłyszy, póki tego nie uczynisz. Zamiast tego możesz przypomnieć mu skutki, które nastąpiły poprzednim razem: „Pamiętasz, co było wczoraj, jak nie przyszedłeś na kolację?”. Takie przypomnienia pomagają zdyscyplinować dziecko, jak też dodają wagi waszym upomnieniom w jego oczach. Kiedy dziecko jasno zrozumie zasady, które mu ustaliliście, nie będzie potrzeby ich przypominania czy też grożenia mu represjami.

Zachęcanie materialne

Nie wolno. Ogólnie rzecz biorąc, zachęta jest dobrym sposobem na zdyscyplinowanie dziecka. System nagród sprzyja formowaniu dobrego modelu zachowania. Jednak istnieje duże prawdopodobieństwo, że system ten może zmienić się w przekupstwo. Niewłaściwa motywacja prowadzi do tego, że dziecko na pierwszym miejscu zacznie stawiać swoje egoistyczne sprawy. Kiedy mówisz mu: „Jeżeli posprzątasz pokój, to potem możesz pójść na spacer z kolegami”, twoja motywacja zamienia się w przekupstwo.

Należy. Dajcie dziecku do zrozumienia, że motywacja powinna pochodzić od wewnątrz. Jeżeli uczciwie wytłumaczycie mu konsekwencje niedopełnienia obowiązków, pomoże to mu pojąć powagę sytuacji. Na przykład, możecie mu wytłumaczyć, że jeżeli nie będzie uczyć się do egzaminów, to dostanie niedostateczne oceny i będzie powtarzać rok z nową klasą. Jeżeli nie posprząta w pokoju, będzie tracić masę czasu na odszukanie potrzebnej rzeczy.

Postarajcie się prowadzić rozmowy z dzieckiem w formie dialogu, a nie prawienia morałów. Kiedy dziecko ma możliwość wyrazić swój punkt widzenia, jest bardziej prawdopodobne, że wyciągnie jakieś wnioski z tej rozmowy.

Łamanie ustalanych przez siebie reguł

Nie wolno. Bardzo łatwo jest uczyć dzieci zasad, pod warunkiem, że sami rodzice je przestrzegają. Najprostsze zasady przychodzą najtrudniej. Na przykład, wielu rodziców stara się nauczyć dzieci mycia zębów dwa razy na dzień. Ale ilu z nich przestrzega tej zasady? Dzieci chętniej naśladują zły przykład rodziców niż dobry. Dotyczy to też i tych najprostszych codziennych reguł, których uczymy swoje dzieci: wyłączania światła w łazience, mycia rąk przed posiłkiem, mówienia „proszę” i „dziękuję”, dzielenia się swoimi rzeczami itd.

Przestrzeganie codziennych zasad to podstawa dyscypliny, ale jeżeli rodzice sami ich nie przestrzegają, dzieci też nie będą miały do nich przekonania.

Należy. Rodzice są przykładem do naśladowania dla dziecka. Z tego wynika, że dziecko będzie się uczyć od was również i dyscypliny. Przestrzegajcie sami reguł, które ustalacie dla dziecka. Pokażcie mu dobry przykład i wyjaśnijcie potrzebę takich działań. Wasze towarzystwo pomoże dziecku przyswoić sobie zasady dyscypliny. Razem myjcie ręce przed jedzeniem i zęby wieczorem, delikatnie przypominajcie dziecku o wyłączaniu światła i mówieniu „dziękuję”. Ponadto, jeśli te czynności będą miały formę zabawy, dzieci je polubią i następnie będą je chętnie wykonywać samodzielnie.

Zbyt długie oczekiwanie

Nie wolno. Proces wychowania powinien być jasny i elastyczny. Jeśli rodzice stosują metody wychowawcze zbyt powolnie lub całkiem bezwładnie, proces wychowania się spowalnia. Czasami rodzice czekają zbyt długo, aż dziecko zacznie wreszcie przestrzegać jakichś zasad. Nie zwracają uwagi na brak posłuszeństwa z jego strony z nadzieją, że kiedyś w końcu samo usłucha. Na przykład, zwykle zbyt długo czekają, by dziecko w porę czyściło buty po powrocie ze spaceru. Na próżno tracą czas zamiast podjąć odpowiednie działania i wykorzystać wpływ na zachowanie swojego dziecka. Zbyt długo odkładają ukaranie za nieodpowiednie zachowanie.

Należy. Aby dziecko poważnie traktowało ustalone reguły, powinniście reagować w porę. Poinformujcie dziecko o skutkach ich ignorowania: „Jeżeli nie wyczyścisz butów, jutro pójdziesz do szkoły w brudnych”. Tak dziecko lepiej zrozumie potrzebę wykonania tej czy innej pracy. Rozumiejąc realne skutki własnych działań dziecko staje się bardziej odpowiedzialne.

Długie moralizowanie

Nie wolno. Jest to najczęstszy błąd popełniany przez rodziców. Długie prawienie morałów i wskazówki, jak dziecko ma się zachować w tej czy innej sytuacji, nie mają siły wychowawczej, a mogą przyczynić się do pogorszenia relacji z dzieckiem. Wyobraźcie sobie na chwilę, jak nudne i bezsensowne jest wysłuchiwanie po raz kolejny tego, o czym już dobrze wiecie. Zresztą sami często spotykacie się z takimi sprawami w pracy.

Tak samo jak dorośli nie lubią słuchać długich monologów z instrukcjami, tak też i dzieci przestają ich słuchać już po trzecim zdaniu.

Należy. Zamiast żmudnego moralizowania o wiele rozsądniej będzie ponownie przypomnieć dziecku ustalone zasady i spokojnie (a stanowczo) omówić z nim każdą z nich. Przy tym należy mówić zwięźle i do rzeczy. Jeżeli będziecie wypominać wypadki złego zachowania z przeszłości, dziecko może zacząć myśleć, że go nie cenicie. Pozy tym długie monologi powodują to, że uwadze dziecka może umknąć ten właśnie sens, który chcecie, żeby pojęło. Dlatego przy wyjaśnianiu reguł warto raczej używać komunikacji w formie dialogu. Zapytajcie dziecko o przyczyny takiego właśnie zachowania. Dajcie mu możliwość wyjaśnienia swojego postępowania i porozmawiajcie o tym, jak poprawić sytuację. Im bardziej pozwalacie dziecku poczuć, że ma jakiś wpływ na sytuację, tym bardziej staje się odpowiedzialne.

Wychowanie z gniewem

Nie wolno. Gniew jest najgorszym wrogiem rodziców, ponieważ utrudnia im rozsądne myślenie. Gniew skierowany na dzieci jest najgorszym błędem, jaki rodzice mogą popełnić przy ich wychowywaniu. W przypływie gniewu możecie powiedzieć dziecku to, czego później będziecie żałować. Prócz tego, czasem możecie wyładować swój gniew na dziecku w sytuacji przez nie niezawinionej.

Należy pamiętać, że gniew okazywany przy wychowaniu dziecka, może mieć długoterminowe skutki. Prowadzi to do braku zaufania dziecka do rodziców.

Należy. Rodzice powinni wspierać swoje dziecko. To pomaga mu pokonywać przeszkody w ciągu całego życia. Dlatego, by uniknąć nieprzemyślanego zachowania, przed poważną rozmową z dzieckiem należy się uspokoić i uporządkować myśli, a następnie spokojnie wyjaśnić dziecku swój punkt widzenia. Bardzo ważne jest również wysłuchanie jego punktu widzenia. W żadnym wypadku nie należy karcić dziecka przy postronnych osobach. Na przykład, jeżeli dziecko kiepsko napisało klasówkę, nie trzeba go strofować w obecności nauczyciela czy kolegów. Można porozmawiać o tym po powrocie do domu. Ważne jest, żebyście pomogli mu znaleźć rozwiązanie problemu, a następnie osiągnąć wymarzony wynik. Wasza samokontrola i spokój staną się dla dziecka wzorem do naśladowania.

Wychowanie bez szacunku

Nie wolno. O wiele łatwiej jest żądać szacunku dla siebie niż okazywać go innym. Rodzice starają się zaszczepić dziecku szacunek dla siebie i dla innych. Zdarza się jednak, że sami pozwalają sobie na niegrzeczne zachowanie względem dziecka. Upokarzając dziecko w obecności innych, używając szorstkich słów sami uczycie je niegrzecznego zachowania. Nie zapominajcie o prostej prawdzie – dziecko we wszystkim naśladuje rodziców.

Jeśli odkryjecie, że dziecko zachowuje się niegrzecznie i arogancko wobec innych, zareagujcie i wyjaśnijcie tego przyczyny.

Należy. Zamiast od razu krzyczeć na dziecko w obecności osób postronnych zróbcie przerwę. Oprowadźcie je w bok od tłumu i wtedy dopiero w cztery oczy porozmawiajcie o tym, co się stało. Rozmawiajcie z nim jak z dorosłym i przeanalizujcie powstałą sytuację podobnie jak z dorosłym. Ważne też jest by zrozumieć, co wam chce powiedzieć wasze dziecko. Odrzucanie jego punktu widzenia tylko pogorsza problem i prowadzi do niewłaściwego zachowania dziecka. Rodzice powinni prowadzić rozmowę w ten sposób, by dziecko zrozumiało, gdzie się myli.

Negatywne napomnienia

Nie wolno. „Nie oglądaj telewizji”, „Nie jedz rękami”, „Nie dotykaj roślin”, „Nie biegaj po pokoju”, „Nie rozrzucaj zabawek” – oto niekończąca się lista codziennych instrukcji. Kiedy dziecko stale i ze wszystkich stron słyszy tylko zakazy, zaczyna się zastanawiać, czy coś mu w ogóle wolno. To je martwi.

Kiedy stale zabraniacie mu czegoś, dziecko zaczyna widzieć w rodzicach przeszkodę dla swoich działań. Narasta w nim protest i dziecko jeszcze mocniej pragnie złamać rodzicielskie zakazy. To wszystko prowadzi do klasycznego konfliktu pokoleń.

Należy. Rodzice powinni stosować pozytywną metodę wychowania wyjaśniając dziecku, jak należy postąpić właściwie. Ich pozytywne spojrzenie na jego złe zachowanie pozwala mu zrozumieć, jak należy działać w tej czy innej sytuacji. Postarajcie się zastąpić wasze zakazy pozytywnymi alternatywami: dla każdego „nie wolno” powinno być „zamiast tego można zrobić”. Na przykład, zamiast żądania: „Nie włączaj telewizora” można zaproponować: „Może pobaw się na podwórku” czy „Pomóż przygotować kolację”. Kiedy ukazujecie mu alternatywy, dziecko uczy się podejmowania właściwych decyzji i współpracy. W ten sposób tworzycie niezbędną równowagę, dziecko zaś nie doznaje dyskomfortu psychicznego.

Karanie i wychowanie

Nie wolno. Niektórzy rodzice uważają karanie za jedyną właściwą metodę wychowania dziecka. Niestety, podwładni nie lubią kierowników, którzy ich nie doceniają i szafują karami. Kierownik może uważać, że twarda dyscyplina gwarantuje dobre wyniki, ale podwładni mogą zacząć szukać nowego miejsca pracy. Dokładnie tak samo karanie dziecka nie zawsze prowadzi do przyswojenia dyscypliny, jeżeli przez dyscyplinę rozumiemy pozytywne zachowanie dziecka.

Karanie to nie jest metoda wychowania, a reakcja zwrotna na zachowanie dziecka. Każda kara oznacza, że dziecko nie przestrzega ustalonych granic lub nie spełnia oczekiwań rodziców.

Należy. Jeżeli stosujecie kary, by pomóc dzieciom regulować swoje zachowanie, to lepiej znajdźcie na to jakiś inny sposób. Karanie niczego dziecka nie nauczy. Zamiast karać, omawiajcie z dzieckiem możliwe sposoby rozwiązania problemu, który się pojawił. Jeżeli dziecko źle się zachowuje, zaoferujcie mu dobrą alternatywę, żeby pojęło różnicę.

Brak zasad

Nie wolno. Bywają wypadki, że rodzice nie ustalają dzieciom żadnych zasad zachowania. I dorośli i dzieci zachowują się tak, jak im się spodoba. W tej sytuacji istnieją dwa możliwe scenariusze: albo dziecko będzie dorastać bez żadnych zasad moralnych, albo samo dla siebie sformuje jakieś zasady na podstawie zaistniałych już konsekwencji. Druga opcja jest niezwykle rzadka (przeważnie są to dzieci o silnej psychice i wysokim poziomie inteligencji), więc dla dziecka ważne jest to, żeby odczuwało pewne granice.

Należy. Wychowanie jest potrzebne, by dziecko wyrosło na odpowiedzialne, szczęśliwe i zdolne do panowania nad sobą. Gdy rodzice nie ustalają żadnych zasad, może to wywołać wiele problemów w wychowaniu dziecka. Najważniejszym błędem takiego wychowania jest to, że dziecko traci punkty odniesienia. Wymagajcie od dziecka takiej samej dyscypliny, jakiej wymagalibyście od dorosłego. To pomoże wam nakłonić dziecko do przestrzegania zasad.

Jedno rozwiązanie dla wszystkich przypadków

Nie wolno. Wychowując starsze dziecko i widząc dobre wyniki rodzice mogą uważać, że te same metody będą odpowiednie i dla młodszego. Jednak sprawdzone metody mogą nie zadziałać po raz drugi. Każde dziecko wymaga indywidualnego podejścia do wychowania zgodnego z jego cechami psychofizjologicznymi.

Należy. Każdy problem ma swoje jednoznaczne rozwiązanie. Jednemu dziecku wystarczy słowne wyjaśnienie, inne musi odczuć skutki. Rodzice powinni zrozumieć, że każde dziecko jest wyjątkowe i ma swój osobisty temperament, indywidualny zestaw emocji i fizjologię. Dlatego też problemy każdego dziecka są inne i mają osobne, różne rozwiązania. Dla wybrania właściwych metod wychowania ważne jest zrozumienie przez rodziców różnicy charakterów ich dzieci.

Na trudnej drodze wychowywania dzieci rodzice napotykają wiele trudności oraz wyzwań, ale też i wiele radości i wynagrodzeń. I dzieci, i rodzice stale się uczą i dowiadują czegoś nowego.

Nauczenie dziecka dobrego zachowania to bardziej praca zespołowa niż indywidualna. Pomogą wam w tym cierpliwość, miłość, pewność siebie oraz pozytywne nastawienie. Jeśli rodzice są dość inteligentni, aby dostrzec osobowość swojego dziecka, poradzą sobie z tym zadaniem – odnajdą odpowiednią metodę wychowania. Odniosą sukces, a dziecko im też kiedyś podziękuje.

Gość
Oceń publikację