Jak rodzice mogą uniknąć wywierania presji na nastolatki
Dlaczego niektóre nastolatki unikają konkurowania wykonując tylko minimum wymagań
O tym, jak ogromnej presji doświadczają współczesne nastolatki mówi się i pisze bardzo wiele. Jednak media kierują uwagę w większości na sukcesy nastolatków. Rodzice, pragnąc by dzieci osiągnęły wiele w przyszłości, zapisują je do przeróżnych sekcji sportowych, wynajmują korepetytorów itp. Psychologowie i lekarze zgłaszają niepokojące statystyki, według których młodzież, ażeby poradzić sobie z tak napiętym harmonogramem, coraz częściej sięga po środki farmakologiczne i stymulatory.
Jednak pewna grupa nastolatków reaguje na stres w inny, mniej oczywisty sposób. Chodzi tu o tych, którzy spędzają czas na oglądaniu telewizji, grach komputerowych, niekończącej się komunikacji w sieciach społecznościowych, ale nie znajdują go na naukę. Wielu z nich dopełnia najbardziej minimalne wymagania, aby tylko przejść z klasy do klasy, i ma stale jakieś problemy w szkole. Jest to, oczywiście, szokujące dla rodziców.
Na pierwszy rzut oka nastolatki te wydają się obojętne, stwarzając wrażenie, że sprawy szkolne ich wcale nie obchodzą. Jednak w rzeczywistości takie zachowanie jest reakcją nastolatka na stres. Obraz zewnętrzny jest zwodniczy: takie nastolatki nie są po prostu leniwe – znajdują się pod presją społecznych wymagań i oczekiwań rodziców, których wykonać nie są w stanie, i odczuwają pewne obawy. Dlatego, w poczuciu presji i niezdolności do sprostania jej, uważają, że łatwiej jest zrezygnować ze zmagań.
Wielu rodziców twierdzi, że ich dzieci są po prostu leniwe, apatyczne i mało ambitne. Tak może wydawać się na pierwszy rzut oka. Jeśli przyjrzeć się uważniej, to w takich nastolatkach można znaleźć wiele sprzecznych cech. Często nastolatek chce odnosić sukcesy w nauce, ale po kilku porażkach odmawia dalszych prób uczenia się lepiej. Brakuje mu wytrwałości, poświęcenia oraz siły woli. Bardzo ważne jest, aby rodzice zrozumieli, że brak staranności w nauce jeszcze nie oznacza, że nastolatek całkowicie stracił motywację. W rzeczywistości doświadcza trudnych uczuć, ponieważ jego wysiłki dotąd nie dały pożądanych wyników.
Te nastolatki tak naprawdę martwią się o swoją przyszłość i postępy w nauce. W swoje 13, 15 lub 16 lat już niepokoją się faktem, że nie będą w stanie sprostać oczekiwaniom rodziców, nauczycieli czy społeczeństwa. Te obawy ukrywają za parawanem pozornej obojętności, która ma chronić przed krytyką. Można to wyczuć w takich typowych wypowiedziach nastolatka, jak: „Egzaminy nie wykazują realnego poziomu mojego intelektu, nie pomagają mi się uczyć. To po co mam się do nich przygotowywać?” albo „Nie mam zamiaru zostać pracusiem, który w ogóle nie ma życia osobistego”.
Nauka w szkole dla współczesnych dzieci jest o wiele trudniejsza niż za czasów ich rodziców. W ciągu ostatnich dwudziestu lat okres edukacji szkolnej przedłużył się z 10 do 12 lat, znacznie wzrosła liczba zajęć pozalekcyjnych. Innymi słowy, dzieci już w szkole są przygotowywane do napiętego harmonogramu nauki, który czeka je na uniwersytecie. Jednocześnie mają też wielu kolegów i wirtualny świat, którym chętnie poświęcają czas wolny.
Aby dać radę tak dużej ilości lekcji i zajęć pozalekcyjnych, nastolatek powinien nabyć umiejętności organizacyjnych. Tempo życia się zmieniło, wymagania wzrosły, ale mózg dziecka w dzisiejszym czasie nie rozwija się wcale szybciej, niż dotychczas. W nastoletnim wieku wciąż jeszcze formuje się zdolność skupiania się, zwracania uwagi na szczegóły i planowania. Dlatego nie dziwi, że dzieci często nie wykonują swoich szkolnych obowiązków. Szczególnie dotyczy to chłopców. Statystyki świadczą, że liczba chłopaków, którzy idą na studia, zmniejsza się w porównaniu z liczbą dziewcząt. Dziewczęta też wykazują lepsze wyniki w nauce w starszych klasach szkoły i na studiach. Chłopcy częściej niż dziewczęta zapadają na zaburzenia nauki i zachowania (takie jak, na przykład, zespół braku uwagi i nadpobudliwości ruchowej).
Rodzice nastoletnich chłopców dokładają wielkich starań, by zmotywować swoje dzieci do nauki. Co wieczór kontrolują odrabianie lekcji. Niestety, to tylko zwiększa napięcie i osłabia motywację nastolatka.
Rodzice często ustalają synom nierealne wymagania wierząc, że jeżeli im sprostają, to będą mogli zdać na prestiżową uczelnię. Czasem proszą go lub mu grożą, czasem sami wykonują za niego zadania domowe. Mimo tego, że rodzice robią to w najlepszej intencji, ich obawy tylko pogarszają sytuację, którą starają się naprawić.
Jaka jest rada dla rodziców? Przede wszystkim należy zmniejszyć presję na nastolatki i dać im więcej czasu na rozwiązywanie swoich problemów.