Konflikty
Oceń publikację

Przemoc w przedszkolu

Co powinni wiedzieć rodzice o dręczeniu wśród przedszkolaków, a także porady, jak temu zaradzić

Przemoc w przedszkolu

Większość ludzi uważa, że przejawy agresji fizycznej i przemocy społecznej, typowe dla znęcania się (bullying, z ang. – tyranizowanie, napastowanie), zaczynają się mniej więcej przy końcu klas początkowych i trwają przez cały okres szkoły średniej. Jak się jednak okazało, znęcanie się w środowisku przedszkolaków jest rozpowszechnione o wiele bardziej, niż można by przypuszczać. Ponieważ zachowanie takie zwykle kojarzy się ze starszymi dziećmi, nie zawsze jest ono zauważane w środowisku małych dzieci, gdy dość trudno jest jeszcze rozróżnić absolutnie normalne socjalne eksperymenty od bullyingu na początkach jego tworzenia się. Agresywne zachowanie dzieciaków w przedszkolu jest raczej uważane za niewinne wybryki. Pamiętajmy jednak, że znęcanie się, które może spotkać dziecko w grupie przedszkolnej, to nie tylko fizyczna agresja, popychanie czy bicie, ale też ośmieszanie, poniżanie, zastraszanie.

„Byłam zszokowana, gdy zobaczyłam jak często trzylatki i czterolatki, szczególnie chłopcy, myśląc, że nie widzę, biją i potrącają inne dzieci z grupy” – mówi wychowawczyni przedszkola Sandra Bowden. Ale bullying to nie tylko fizyczna agresja, może on również przybrać formę presji społecznej i niszczenia relacji z innymi dziećmi, na przykład, gdy grupa dziewcząt niejednokrotnie i zdecydowanie odmawia zabawy z inną dziewczynką, jak również ataków słownych, ciągłego wyśmiewania oraz drwin.

Powszechnie uważa się, że pewien stopień sytuacyjnych ciosów ręką, szczypania i kopania u dzieci w wieku przedszkolnym jest „normalny” i może być przejawem samoakceptacji. Jednak, jeżeli dziecku spodoba się przyglądanie się temu, że komuś innemu jest źle, może ono świadomie i systematycznie szukać sposobów zadawania szkody swoim „ofiarom” i nawet naigrywać się z nich podczas dokonywania swoich złych uczynków.

Negatywna atmosfera znęcania się powoduje u dzieci stres, wzrost poziomu lęku oraz poczucie zagrożenia. Częste takie wypadki mogą negatywnie odbić się na rozwoju psychicznym nie tylko dziecka dręczonego, ale też i sprawcy. Wyniki badań wykazują, że ci, którzy w dzieciństwie byli dręczycielami, w przyszłości częściej niż inni nadużywają alkoholu i narkotyków, obrażają swoich przyjaciół, popadają w przestępczość i mają problemy w stosunkach z rówieśnikami.

Wasze małe dziecko doświadcza przemocy, jeżeli:

  • nagle boi się iść do przedszkola bez wyraźnego powodu;
  • każdego ranka skarży się na bóle głowy lub brzucha;
  • czepia się ciebie i jest płaksiwe;
  • powraca do domu z siniakami, których pochodzenia nie może wyjaśnić;
  • szuka odosobnienia lub wpada w stan depresyjny;
  • ciągle mówi o dziecku, które ponoć robi mu różne psoty;
  • ma trudności ze skupieniem uwagi;
  • unika kontaktu wzrokowego, gdy rodzice pytają o przedszkole.

Jak powinni postępować rodzice, jeśli w przedszkolu, do którego uczęszcza ich dziecko, występuje przemoc? Poniżej znajdują się wskazówki, które pomogą rodzicom poradzić sobie w tej sytuacji.

1. Komunikacja to klucz. Jeżeli podejrzewacie, że dziecko jest dręczone w przedszkolu, dajcie mu do zrozumienia, że moglibyście mu pomóc, jeżeli dokładnie opowie wam o wszystkim. Jeżeli dziecko wygląda na przestraszone lub zaniepokojone, nie traktujcie tego lekko. Nie można bagatelizować kłopotów, z jakimi przychodzi do nas malec. Dziecko doświadczające przemocy w przedszkolu często wstydzi się powiedzieć o tym rodzicom. Jeśli jednak dziecko jest krzywdzone, a rodzice nie reagują na to poważnie, wtedy napastnicy czują się bezkarni. Napastowany z kolei boi się ich coraz bardziej. Skorzystajcie z książek by łatwiej uzyskać dostęp do dziecka i uruchomić wzajemną komunikację w naturalny sposób. Jest wiele książek dla dzieci, które poruszają ten temat. Jeżeli dziecko przekona się, że rodzice zawsze mają dla niego dobrą radę i pociechę, z pewnością zwróci się do nich o pomoc, gdy stanie się ofiarą przemocy.

2. Porozmawiajcie z wychowawcą. Opiekun Tricia Young mówi: „Pomimo tego, że w pobliżu dzieci zawsze są dorośli opiekunowie, zaobserwowanie zachowania tak wielu dzieci, które bez przerwy biegają wkoło, jest wprost nie realne”. A w prawie każdym dziecięcym gronie znajdzie się dwóch czy trzech malców, którzy zachowują się wyjątkowo agresywnie. W związku z tym, że małe łobuzy starają się obrażać swoich kolegów wtedy, kiedy dorosły nie patrzy, ważne jest, by porozmawiać z opiekunem i uświadomić go, żeby na przyszłość zwracał szczególną uwagę na niektóre dzieci.

3. Stosujcie politykę otwartych drzwi. Ostatnio wiele renomowanych przedszkoli stosuje politykę otwartych drzwi, która umożliwia rodzicom przychodzenie do przedszkola w dowolnej chwili oraz uczestniczenie w zajęciach i rozrywkach dzieci. Rodzice mają prawo wiedzieć, co się dzieje z ich dziećmi. Dlatego okresowo bez uprzedzenia odwiedzajcie grupę swojego dziecka. Takie nieoczekiwane wizyty będą trzymać w napięciu pracowników przedszkola i ograniczą prawdopodobieństwo tego, że wasze dziecko będzie cierpiało przez tych, którzy mają ochotę kpić z rówieśników i obrażać ich.

4. Pożądane są poważne rozmowy z innymi rodzicami. Małe dzieci, które uciekają się do bullyingu, zwykle stosują model zachowania zapożyczony z domowych doświadczeń. Oznacza to, że w swojej rodzinie mogą one być świadkami przemocy, oglądać okrutne audycje telewizyjne albo same mogą być ofiarami agresji domowej czy drwin ze strony starszego rodzeństwa. Należy rozumieć, że dziecko, które jest zarówno świadkiem agresji domowej, jak i jej ofiarą, cierpi równie mocno. Toteż porozmawiajcie z administracją przedszkola i zorganizujcie spotkanie z rodzicami małego łobuza, by zwrócić im uwagę na jego zachowanie. Rozmowa może pomóc zidentyfikować przyczynę niewłaściwego zachowania dziecka i znaleźć klucz do rozwiązania problemu, ale nie dziwcie się, jeżeli jego rodzice nie zechcą was słuchać, będą obojętni czy nawet wszystkiemu zaprzeczą.

5. Nauczcie swoje dziecko bronić się od napastników. Rodzice powinni zapewnić dziecku ochronę przed potencjalną agresją w zespole rówieśniczym. Powinno ono otrzymać narzędzia psychologiczne, których może użyć w starciu z łobuzem. Należy nauczyć dziecko, aby nie okazywało strachu przed napastnikiem, patrzyło mu prosto w oczy, opowiadało dorosłym o tym, co się stało, i unikało odosobnienia (żeby zawsze było blisko innych dzieci), by nie milczało w czasie agresji, lecz głośno deklarowało atak. Możecie też rozszerzyć jego możliwości, proponując mu zabawę z podziałem na role. W ten sposób może poćwiczyć to, co ma zamiar zrobić w podobnej sytuacji następnym razem. Zazwyczaj dzieci, które są pewne siebie, nie stają się celem prześladowania, dlatego znajdźcie sposoby by zapewnić swojemu dziecku odpowiednią samoocenę. Możecie pomóc mu nawiązać przyjacielskie kontakty poza przedszkolem i zaangażować je do tych rodzajów aktywności, które pomogą mu podwyższyć pewność siebie.

6. Rozważcie przejście do innej grupy. Czasem znęcanie się w danej grupie dziecięcej może być tak silne, że wszelkie wysiłki na rzecz jego przezwyciężenia będą daremne. W wypadku, gdy nie da się nic osiągnąć, należy porozmawiajcie z administracją przedszkola na temat przeniesienia dziecka do innej grupy. Jeśli i to się nie uda, wtedy lepiej zabrać dziecko z tego przedszkola i znaleźć inną bezpieczniejszą placówkę.

Agresja oraz nieodpowiednie zachowanie stają się coraz bardziej powszechne. Nawet w przedszkolnym środowisku wynikają częściej niż by powinny. Małe dzieci uczą się przemocy, widząc ją wokół siebie. Jeżeli wasze dziecko stało się „ofiarą” dręczenia, nie mówcie mu, by odpłaciło tym samym i stało się bardziej „okrutne” oraz nie zmuszajcie, by rozwiązywało ten problem samodzielnie. W przypadku dręczenia w przedszkolu należy wyczulić opiekunkę, ustalić wspólny plan działania, aby reakcje na stosowanie przemocy przez któregoś łobuza były zgodne i jednoznaczne. Użyjcie wszelkich możliwych środków, aby ochronić swoje dziecko przed tyranizowaniem – często odwiedzajcie przedszkole i dajcie dziecku narzędzia, które nie tylko przydadzą mu się w dzieciństwie, ale też pomogą uniknąć znęcania się w przyszłości.

Gość
Oceń publikację